Jakiś czas temu opowiadano mi o pacjencie, który po rozstaniu z żoną stracił wszystkie włosy i zastanawiałem się jaka może być tego przyczyna. Mężczyzna, który traci owłosienie staje się gładki jak dziecko. Powodem (świadomym) tego rozstania było wtrącanie się matki, stało się więc trochę jasne dla mnie, że pozostaje wierny matce za cenę małżeństwa. Utrata owłosienia jest częściową utratą jego fizycznej męskości - wrócił zatem jako dziecko do swojej matki.
Ostatnio moja pacjentka mocno się na mnie zezłościła, ponieważ pokazałem jej, że jest podobna do swojej matki. Patrzyła na mnie "spod byka", zagryzała zęby i widziałem w jej oczach, że wręcz szykuje jakiś plan zemsty. Zapytałem:
- Co najgorszego chciałabyś mi zrobić?
- Ścięłabym panu włosy!
Gdyby zamienić słowo "ściąć" na "obciąć" dodałoby to oczywiście koloru :) , w każdym razie skojarzyło mi się to z zemstą i rzucaniem klątwy.
Ostatnio przeczytałem na pewnym forum artykuł, w którym ktoś przestrzegał przed terapią hellingerowską, że to samo zło itp. Czytając dowiedziałem się, że kobiety, które mają zmiany nowotworowe piersi - nie szanowały męża, co było oczywiście interwencją dla jakiejś konkretnej kobiety, a nie prawidłowością. Przychodzą mi jednak na myśl dwie panie, które znam, a które mają lub miały takie zmiany - jednej mąż nie żyje (guz do operacji), druga - żyje obecnie z drugim partnerem (po mastektomii).
Przychodzi mi jeszcze na myśl pewna pacjentka, która lubi sporty ekstremalne, szybką jazdę samochodem - słowem życie na krawędzi śmierci. Okazało się, że taki sposób życia łączy ją z mężczyzną, który się w niej zakochał, a gdy okazało się, że ona z nim nie będzie - zabił się.
Do wymienionych wyżej objawów można zaliczyc też zmiany skórne jak np. łuszczyca i pewnie na tym lista się nie kończy.
Poprzez opisane przypadki chcę pokazać, że wykluczenie partnera może objawiać się "psychosomatyczną klątwą".
"Klątwa partnera" brzmi tak, jakoby ten rzucał ją na osobę, która - odchodząc - zostawia, porzuca. Nie chodzi mi jednak o voodoo, czarną magię czy inne świadome złorzeczenia. Może mniej magicznie zabrzmi to, jeśli powiemy, że to osoba płaci cenę za zostawienie partnera, odrzucenie, brak należnego szacunku - słowem wykluczenie.
Rozwiązanie jakie się nasuwa, to przede wszystkim przyjęcie winy, danie tej osobie należnego miejsca, uszanowanie jej i pokłonienie się przed nią. I to wszystko nie jest do wyboru, tylko do zrobienia po kolei.
Dla wielu jest to jednak zbyt trudne i dlatego płacą cenę...
JB
Witam w Psycho-Fusach!
Kiedy pijesz kawę lub herbatę, to wypijasz napój będący jej esencją. Na dnie kubka zwykle zostają fusy. Wszystko, czego doświadczamy w życiu, również zostawia fusy - emocjonalny odcisk. Jeśli przyjrzymy się mu bliżej, pobędziemy z nim, to doświadczymy odkrycia tego, co ważne, a co w psychoterapii nazywamy wglądem.
Mój blog, to notes dla moich wglądów, które pojawiały się w trakcie szkoleń, doświadczeń terapeutycznych, superwizyjnych, czy pracy w gabinecie.
Zamiast wysypywać je do kubła nieświadomości, dzielę się nimi - z Wami.
Zamiast wysypywać je do kubła nieświadomości, dzielę się nimi - z Wami.
Mam nadzieję, że lektura bloga pozwoli Państwu odkryć to, co ważne.
Pozdrawiam -
Jakub Bieniecki
Pozdrawiam -
Jakub Bieniecki