W swoim życiu piłemyróżne gatunki oraz rodzaje kawy.
Mielone - łagodne, intensywne, z nutką goryczy, a także te kwaśne, te międzynarodowe, z wysokich półek oraz te zwykłe... Po każdej z nich pozostają fusy, pozornie takie same, ale jednak inne. Pijemy także te rozpuszczalne, jedne mocniejsze inne słabsze, wszystkie raczej na szybko, na raz, ekspresowo - nie mają bowiem fusów, więc nie ma się co zastanawiać, ważne żeby zaspokoić głód.
Niektóre są pyszne - gorzkie i naturalne. Niektórym trzeba sporo słodzić lub je wybielać...
Mielone - łagodne, intensywne, z nutką goryczy, a także te kwaśne, te międzynarodowe, z wysokich półek oraz te zwykłe... Po każdej z nich pozostają fusy, pozornie takie same, ale jednak inne. Pijemy także te rozpuszczalne, jedne mocniejsze inne słabsze, wszystkie raczej na szybko, na raz, ekspresowo - nie mają bowiem fusów, więc nie ma się co zastanawiać, ważne żeby zaspokoić głód.
Niektóre są pyszne - gorzkie i naturalne. Niektórym trzeba sporo słodzić lub je wybielać...
W końcu znajdujemy swój idealny smak, swoją idealną kawę. I trzymamy się jej odrzucając wszystkie inne. Ale...
Bywa,
...że przyzwyczailiśmy się do jednej, znudziła się nam i teraz mamy chęć na inną,
...że myślimy o innej, śnimy o niej, ale szybko te myśli wypieramy,
...że czasami nie ma naszej ukochanej kawy, a jest szalony głód,
...że choć zawsze mieliśmy ambicje na lepszą, to trzymamy się tej jednej, bo jest tania i wydajna,
...że ktoś mocno namawia nas na inną, bo ta będzie dla nas lepsza, nawet idealna. Ba, być może próbował ją nawet przed nami,
...też czasami, że ta kawa za nami chodzi, gdziekolwiek nie pójdziemy jest tam i ona. Jej aromat jest tak potężny, że nie jesteśmy w stanie się powstrzymać. Złamiemy nawet wszelkie zakazy i granice, bowiem to jest od nas silniejsze. Szalona obsesja, narkotyk...
...że przyzwyczailiśmy się do jednej, znudziła się nam i teraz mamy chęć na inną,
...że myślimy o innej, śnimy o niej, ale szybko te myśli wypieramy,
...że czasami nie ma naszej ukochanej kawy, a jest szalony głód,
...że choć zawsze mieliśmy ambicje na lepszą, to trzymamy się tej jednej, bo jest tania i wydajna,
...że ktoś mocno namawia nas na inną, bo ta będzie dla nas lepsza, nawet idealna. Ba, być może próbował ją nawet przed nami,
...też czasami, że ta kawa za nami chodzi, gdziekolwiek nie pójdziemy jest tam i ona. Jej aromat jest tak potężny, że nie jesteśmy w stanie się powstrzymać. Złamiemy nawet wszelkie zakazy i granice, bowiem to jest od nas silniejsze. Szalona obsesja, narkotyk...
Niewierność, zdrada to temat zwykle kontrowersyjny, więc będę się podpierać naszym terapeutycznym autorytetem - Hellingerem. Chciałbym ten temat jednak poruszyć, także w odpowiedzi na komentarze pod poprzednim fusem - dotyczącym miłości.
Hellinger prawdopodobnie już na wstępie przestrzegł by nas przed użyciem słowa zdrada, bowiem niesie ono za sobą spory ładunek osądu wartościującego, morlanego. "Zdrada małżeńska wartościuje, a my nie wiemy, czy to właściwe. Jeśli będziemy postępować bez takiego wartościowania, możemy wtedy łatwiej znaleźć rozwiązanie (...) Jeśli się to rozpatruje bez moralnych osądów i patrzy tylko na skutki, wtedy ma to często zupełnie inne znaczenie." Spójrzmy zatem na skutki.
Partner zdradzony, niewinny, czuje się oczywiście pokrzywdzony. Jak pisze Hellinger: "zachowuje się się tak, jakby miał prawo zatrzymać drugiego na zawsze dla siebie (...) stawiane jest żądanie: jestem jedynym człowiekiem, który może mieć dla ciebie znaczenie (...) To arogancja.
Kogoś to dotknęło? :P
Tych zdenerwowanych na swoich partnerów zachęcam (za Hellingerem) do zadania sobie pytania - Co ci takiego wyrządziłem, że jestem na ciebie taki zły?
Tych zdenerwowanych na swoich partnerów zachęcam (za Hellingerem) do zadania sobie pytania - Co ci takiego wyrządziłem, że jestem na ciebie taki zły?
Na wieść o zdradzie partner w gniewie może szukać zemsty ...i OK. Nie może tylko mścić się ponad miarę, a trochę mniej. Chciałbym tutaj odwołać się do komentarza Asi o harmonii w związku: "jeśli jednak zdarzyło się coś, co sprawiło ból twojemu partnerowi, a ty jesteś tego przyczyną- nie oczekuj przebaczenia. pozwól aby twój partner dał ci odrobinę mniej zła i tak, aż do oczyszczenia..." Jeśli krzywda nie zostanie w taki sposób odwzajemniona, lub całkowicie przebaczymy partnerowi, miejmy świadomość, że wkrótce odejdzie. Dzieje się tak ponieważ partner który czuje się winny, dostaje od nas tak wiele, że nie jest w stanie tego oddać, spłacić. Pamiętajmy, że przebaczanie to odbieranie partnerowi poczucia winy, które jest mu potrzebne. Wbrew pozorom poczucie winy dodaje sił, buduje na przyszłość i wzmacnia. Dlatego nie przebaczaj - powiedz, że ci przykro! W związku jest tak, że kiedy jeden partner cały czas więcej bierze lub więcej daje - związek chyli się ku upadkowi. Nie zapominajmy o harmonii, którą za Hellingerem przytoczyła JJ: "jeśli dostałeś od kogoś kogo kochasz coś dobrego, zrób dla tej osoby trochę więcej dobrego aniżeli ta osoba dała tobie. w ten sposób dobro trwa..."
Zakładamy tutaj wersję, że partnerzy chcą ze sobą pozostać, jakby zacząć od nowa. I można. Okazuje się, że w wielu przypadkach zbliża to partnerów do siebie. Może jednak kosztować to sporo wysiłku.
Trzeba oczywiście wziąć pod uwagę takie skutki, kiedy partnerzy się rozstają. I te skutki też są właściwe. Często słyszałem "no i dobrze, że dowiedziałam(-em) się teraz, a nie np. po ślubie". Może okazać się, że partner zrobił miejsce dla kogoś ważniejszego. Nie zawsze partnerzy są dla siebie, nawet jeśli są ze sobą kilka lat. Bywa, że w naszym życiu może pojawić się ktoś ważniejszy.
Wiedząc, że w krytycznych kręgach fenomenologiczna teoria hellingerowska może bulwersować, chciałem dodać, by przypadkiem nie traktować mojej wypowiedzi jako zachęty do zdrady. Szczególnie po tym jak pisałem o miłości i zachęcałem do tego, by pójść za tym co w partnerze niedoskonałe... Wręcz przeciwnie - należy mieć świadomość, że w momencie zdrady związek będzie można uznać za skończony.
Na pewno nie można traktować zdrady jako lekarstwa w związku, ani jako jego choroby, czy etapu. Jakkolwiek chcielibyśmy ubrać zdradę w pewne ramy - nadamy tej sytuacji wartości, a to jest to, przed czym ostrzega nas Hellinger. Jestem zdania, że to, co popycha do takich zachowań, ukrywa się w nieświadomych zakamarkach kubka ludzkiej duszy :)
Spójrzmy na skutki - te pewnie będą właściwe.
Życzę wakacyjnego odprężenia z ukochanym kubkiem kawy! :)
Pozdrawiam i zachęcam do komentarzy! - JB
PS. Cytaty pochodzą z książki "Miłość szczęśliwa" - Berta Hellingera, Wyd. Jacek Santorski; Co, 2004, seria: Biblioteka Helligerowska;- polecam :)