Witam w Psycho-Fusach!

Kiedy pijesz kawę lub herbatę, to wypijasz napój będący jej esencją. Na dnie kubka zwykle zostają fusy. Wszystko, czego doświadczamy w życiu, również zostawia fusy - emocjonalny odcisk. Jeśli przyjrzymy się mu bliżej, pobędziemy z nim, to doświadczymy odkrycia tego, co ważne, a co w psychoterapii nazywamy wglądem.

Mój blog, to notes dla moich wglądów, które pojawiały się w trakcie szkoleń, doświadczeń terapeutycznych, superwizyjnych, czy pracy w gabinecie.
Zamiast wysypywać je do kubła nieświadomości, dzielę się nimi - z Wami.

Mam nadzieję, że lektura bloga pozwoli Państwu odkryć to, co ważne.


Pozdrawiam -
Jakub Bieniecki

10 stycznia 2012

Psychoterapia i lans w mediach

Ostatnio w komentarzach byłem "kąsany", przez anonimową czytelniczkę. Pani wyraziła swoje oburzenie na temat publicznego występowania w mediach. "Psychoterapeuta to osoba , ktora unika mediów" - pisze - i w porządku. Pani po części ma rację. Ale po swojej części. Patrzy bowiem przez okulary godne zimnokrwistego psychoanalityka :)

Wyjaśnię zatem skąd ten tzw. "lans".
Ponieważ psychoterapia nie doczekała się jeszcze regulacji prawnych w tym kraju, pewne środowiska chcą przejąć monopol na psychoterapię. Roszczą sobie prawa do psychoterapii. Natomiast jak głosi Deklaracja Strasburska Europejskiego Towarzystwa Psychoterapii: "Psychoterapia jest niezależną dyscypliną naukową praktykowaną jako niezależny, wolny zawód.". I mam nadzieję, że tak pozostanie.

Natomiast społeczeństwo powinno mieć dostęp do wiedzy. Jest to założenie statutowe towarzystw, do któych należę. Zamiast wzmacniać stereotypy, że od leczenia ludzi jest ten potoczny psycholog ("idź do psychologa"), powinniśmy dostarczać wiedzy, propagować psychoterapię i dbać o nią. Są to też założenia EAP.

Ludzie nie wiedzą na czym polega psychoterapia, nie znają metod, podejść, nie mają pojęcia, co się dzieje za drzwiami. Żaden psychoterapeuta, psycholog nie jest bogiem w swoim gabinecie. Każdy ma prawo zapytać go o podejście, metody pracy, superwizję, przynależność do towarzystw. No ale trzeba wiedzieć najpierw, co to jest np. superwizja.

No i kolejna rzecz - nie da się mówić o psychoterapii, bez jednoczesnego "lansowania siebie". Mamy o niej pisać anonimowo? Kto ma mówić o psychoterapii, jeśli nie psychoterapeuci?

Każdy psychoterapeuta ma swoje okulary, doświadczenia, swój świat i swoje wartości. Z tym obcują jego pacjenci. Poza realizowaniem w/w celów, użyczam swoich okularów, dzielę się swoim spojrzeniem i wglądami. Jeśli tylko znajdę czas.

A jeżeli ktoś robi ze swojej filozofii, podejścia i metod tajemnicę - jego sprawa.

Przypomina mi się, jak kiedyś poznałem pewną psychoanalityczkę:


- w jakim podejściu pracujesz?
- psychoanalitycznym
- aha, a długo trwa taka terapia u ciebie?
- różnie
- a kto korzysta z terapii analitycznej?
- nie mogę powiedzieć
- a z jakimi osobami chętnie pracujesz?
- nie mogę powiedzieć
- a ile kosztuje u ciebie sesja?
- różnie

Cóż. Można i tak...