Witam w Psycho-Fusach!

Kiedy pijesz kawę lub herbatę, to wypijasz napój będący jej esencją. Na dnie kubka zwykle zostają fusy. Wszystko, czego doświadczamy w życiu, również zostawia fusy - emocjonalny odcisk. Jeśli przyjrzymy się mu bliżej, pobędziemy z nim, to doświadczymy odkrycia tego, co ważne, a co w psychoterapii nazywamy wglądem.

Mój blog, to notes dla moich wglądów, które pojawiały się w trakcie szkoleń, doświadczeń terapeutycznych, superwizyjnych, czy pracy w gabinecie.
Zamiast wysypywać je do kubła nieświadomości, dzielę się nimi - z Wami.

Mam nadzieję, że lektura bloga pozwoli Państwu odkryć to, co ważne.


Pozdrawiam -
Jakub Bieniecki

26 maja 2009

O matce

Dziś szczególny dzień - Dzień Matki. Dzień szczególny, ponieważ matka to szczególna osoba w naszym życiu. Psychoterapeuci żartują czasem: "Jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o matkę".
Bert Hellinger podkreśla często, że większość problemów bierze się z "przerwanego ruchu miłości ku matce". Mama to pokarm, ciepło - to życie. Kto odrzuca matkę, ten odrzuca życie. Nie należy jednak mylić odrzucenia z separacją.
Separacja to odwrócenie się od matki w kierunku świata. To naturalny proces zarówno dla matki jak i dla dziecka. Matka powinna odwrócić się plecami po to, by dziecko odwróciło się w kierunku świata. Kto żyje w zapatrzeniu na matkę, ten nie widzi świata, nie korzysta z niego. Nie możemy jednak odwrócić się i odejść zapominając o matce. Musimy odejść zabierając matkę w sercu (Hellinger). Przyjęcie matki do serca, to akt pokory. Ale o tym pod koniec :)
W klasycznym rozumieniu psychoanalitycznym separacja jest kryterium rozwoju. Aby "uwolnić" się od matki najczęściej idziemy do ojca. Bez względu na to jaki jest... By stać się mężczyzną, chłopiec zostaje przy ojcu. By stać się kobietą, dziewczynka wraca do matki - idzie w jej ślady.
Bez względu na to, czy rodzice fizycznie są obecni, czy nie żyją - proces ten powinien odbyć się w naszej duszy.

A jeśli ktoś odrzuca matkę? Odrzuca wielki element życia w sobie. "Przerwany ruch miłości ku matce" może objawiać się depresją, zaburzeniami lękowymi, rakiem, chorobami narządów rodnych (u kobiet) czy chociażby jak mówi Bert - wypaleniem zawodowym:

"Wszyscy którzy mają taką promienistą twarz, są w harmonii, zgodzie ze swoją matką (...) Każdy kto cieszy się swoją pracą, jest w harmonii ze swoją matką. Ktoś kto stale jest ze swojej pracy niezadowolony, on traktuje swoją pracę tak, jak swoją matkę. A ktoś kto nie ma pieniędzy, ten nie ma matki. Ten kto ma swoją matkę, ma też pieniądze. Zaobserwujcie to. Ten kto się cieszy pracą, cieszy się swoją matką. A ten kto cieszy się swoją matką, cieszy się też swoją pracą. Wśród terapeutów i osób pomagających - oni nigdy nie mają wtedy wypalenia. Albo nauczyciel. Nauczyciel, który jest w harmonii ze swoją matką, tego kochają dzieci. Tak to po prostu jest (...) ".

Jak przyjąć matkę do serca? Można spróbować odnaleźć matkę w sobie, powiedzieć temu wszystkiemu "Tak" i podziękować. Jak też pisałem wyżej, przyjęcie matki do serca, to pewien akt pokory. Kto jest na to gotowy, może skorzystać z podpowiedzi Berta*:

Kochana mamo,

biorę życie od ciebie,
biorę je w całości,
ze wszystkim, co do niego należy

i co się z nim wiąże,
za cenę, którą zapłaciłaś
i którą teraz ja płacę.

Zrobię coś z mojego życia, Tobie na radość
(na Twoją pamiątkę).
Nie pójdzie na marne.

Trzymam je mocno i z czcią,
jeśli będzie mi dane, przekażę je dalej –
jak Ty

Biorę Ciebie jako moją matkę,
a Ty możesz mnie mieć jako swoje dziecko.

Ty jesteś dla mnie właściwa,
a ja jestem właściwy/właściwa dla ciebie.

Ty jesteś duża, ja mały/mała.
Ty dajesz, ja biorę – kochana mamo.

Cieszę się, że wzięłaś tatę,
Wy jesteście właściwi dla mnie.
Tylko wy!

Wszystkim mamom składam najlepsze życzenia. Mojej mamie - serdecznie dziękuję.

Pozdrawiam!
JB

*cytowany tekst "Podziękowania u zarania życia" pochodzi z książki - Hellinger Bert, 1996, Sumienie miał czyste...